Wyszukiwarka
Wyniki wyszukiwania: Ilona Berezowska
Absolwent Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie, doktor nauk rolniczych w zakresie kształtowania środowiska, wykładowca w Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu, ekspert zarządzania kryzysowego, analityk ryzyka i prewencji zagrożeń, autor książek o tej tematyce – Romuald Grocki – odpowiedział „Integracji” na pytania dotyczące osób z niepełnosprawnością oraz roli opiekunów i asystentów w sytuacjach katastrof i zagrożeń.
Powstała w prywatnym sklepie i jest pierwszą komfortką w mieście. – Jeszcze jej nie widziałem, ale wybieram się zobaczyć, jak wygląda i jak funkcjonuje. Może to będzie impuls dla miasta – mówi Arseniusz Finster, burmistrz Chojnic. Pytany o plany dotyczące komfortek miejskich i plenerowych przyznaje, że miasto dopiero przygląda się potrzebom w tym zakresie, ale niczego nie wyklucza. Tymczasem my pytamy Mateusza Rudnika, przedstawiciela firmy, która stworzyła komfortkę, o wyposażenie i szczegóły jej użytkowania.
Wchodząc do przychodni, pacjent ma nadzieję, że pielęgniarka przywita go z uśmiechem i pomoże pokonać jego obawy, rozwieje wątpliwości. Że lekarz poświęci mu czas i uwagę, a do tego będzie nieomylnym diagnostą, wybitnym specjalistą i sympatycznym człowiekiem o wielkiej cierpliwości i umiejętności prostego przekazywania zaleceń, najlepiej dostosowanych indywidualnie do warunków życia pacjenta. Tymczasem świat personelu medycznego w niczym nie przypomina tego znanego z seriali.
Początek wakacji mieszkańcy Ząbek zapamiętają na długo. W czwartkowy wieczór 3 lipca lokatorzy budynku przy ul. Powstańców stracili swoje mieszkania i dorobek życia. Ogień strawił 200 mieszkań. 500 osób zostało poszkodowanych. Wśród nich był Piotr Klepacki, chorujący na twardzinę układową. O tym, co go spotkało, opowiada ściszonym głosem. Od pożaru minął miesiąc. Piotr stracił w nim wszystko.
Elżbieta Zakrzewska-Manterys jest profesorem socjologii na Uniwersytecie Warszawskim. Zajmuje się m.in. problematyką niepełnosprawności intelektualnej, nadając pracom naukowym praktyczny punkt widzenia. Jako mama syna z zespołem Downa przetarła nowe ścieżki w polskiej socjologii, w czasach, gdy niepełnosprawność nie była nawet dostrzegana przez tę dziedzinę nauki. Nam opowiedziała zarówno o swoich niełatwych naukowych bataliach, jak i codzienności z synem
Różowa skrzyneczka z darmowymi podpaskami – proste rozwiązanie, które zmienia rzeczywistość kobiet w Polsce, wciąż budzi emocje, podobnie jak sama menstruacja. Kobiecy okres to temat tak samo wstydliwy, milczący, ukryty, jak nietrzymanie moczu czy konieczność wymiany środków chłonnych u niesamodzielnych osób z niepełnosprawnością. Doposażenie komfortek w różową skrzyneczkę to naturalne rozszerzenie grupy jej odbiorców. Zanim pierwsze skrzyneczki pojawią się w komfortkach, pytamy Adę Klimaszewską, prezeskę Fundacji Różowa Skrzyneczka, o początki i wyboistą drogę do budowania wokół miesiączki atmosfery dostępności i normalności.
Na warszawskim Mokotowie, w kamienicy z nieoczywistym wejściem, cztery osoby szykują kolację. Dzisiaj w menu są pierogi. Wiktoria zaparza herbatę. Eryk i Stefan nakrywają do stołu. Zosia stoi przy patelni. Jest tu po raz trzeci. Za każdym razem jej turnus trwa miesiąc, ale nie może korzystać z mieszkania treningowego częściej niż raz w roku.
Z okazji 4. rocznicy Koalicji „Przewijamy Polskę”, której celem jest upowszechnianie komfortek, przez tydzień zbieraliśmy Wasze pytania. Cieszymy się, że komfortki - toalety/pokoje pielęgnacyjne doposażone m.in. w leżanki i podnośniki, w których można w godnych warunkach wymienić środki chłodne, nie budzą u Was wątpliwości co do swego istnienia.
Zmarł Jacek Gaworski. To wiadomość, która odbiera słowa i pozostawia w nas ogromny smutek. Srebrny medalista paralimpijski z Rio we florecie drużynowym, wielokrotny medalista mistrzostw świata i Europy zakończył swoją walkę o życie dwa dni przed 58. urodzinami.
Bioniczne i mioelektryczne protezy, nanowłókna, kombinezony techniczne. To właśnie takie osiągnięcia inżynierów są najbardziej oczywistym skojarzeniem ze sposobem, w jaki nauka wpływa na rozwój sportu i aktywność fizyczną osób z niepełnosprawnością. Technologia zmieniła poziom sportowej rywalizacji. Lekkie i wytrzymałe wózki skonstruowane pod specyfikę konkretnej dyscypliny wyśrubowały wyniki sportowe, wpłynęły na rozwój dyscyplin uprawianych na siedząco (np. narciarstwo na monoski), a jednocześnie poprawiły jakość wózków aktywnych i rozwój sportu powszechnego.
Co się dzieje z ciałem, gdy tracimy słuch? Jak rozwijają się ruchowo osoby głuche i z implantami? Czemu osoby z implantami nie startują na paralimpiadzie i są nieobecne na igrzyskach głuchych? Na te pytania szukamy odpowiedzi w badaniach prof. Anny Zwierzchowskiej. Materiał powstał w ramach projektu współfinansowanego ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Wygodne buty, mokre od śliny ubrania, niekończący się cykl prania, otwarte drzwi i bezsenność. Do tego dużo poczucia humoru i nieustępliwa walka, aby własne JA nie zgubiło się w codziennym My. Tak wygląda nieoczywista rzeczywistość opiekunki Anny J. Nowak.
Spokój, zdrowie, rodzina przy stole, świąteczna atmosfera zajmują wysokie pozycje na liście świątecznych życzeń sportowców z niepełnosprawnościami. Paralimpijczycy szykują się do świąt i planują nowy rok, ale ich prezentowe marzenia krążą wokół sportu. Po cichu liczą na punkty, medale i życiówki. Chętnie przyjmą też odpoczynek, sen i regenerację. Zapytaliśmy kilku sportowców, czego sobie życzą na prezent i na nowy rok oraz, czy robią noworoczne postanowienia. Oto, co nam powiedzieli.
Narciarze słabowidzący i niewidomi właśnie zaczynają swój sezon startów międzynarodowych w narciarstwie biegowym. Za nimi przygotowania pod okiem nowego trenera Jakuba Twardowskiego. W drużynie świetnie go znają. Od 8 lat jest przewodnikiem, smaruje narty, zajmuje się logistyką startową. Opowiedział nam, jak wygląda przygotowanie narciarzy biegowych od kuchni, czego możemy się po nich spodziewać w tym sezonie i jak trenować kolegów.
Swoim życiem mógłby obdzielić kilka osób. Nic w jego życiu nie jest oczywiste. Nic nie trwa długo. Niespokojny duch, głodny wyzwań, doznań i doświadczeń. Okres beztroskiego dzieciństwa nie trwał u niego długo. Z tamtego czasu zapamiętał zabawy, które dzisiaj zostałyby wpisane na listę zakazanych, odwagę, chęć przeżywania przygód i budowanie więzi z kolegami w sposób, który nie spełnia dzisiejszych norm społecznych.
Irena jest przede wszystkim matką. Dzieci, dom pachnący obiadem, pełen rozmów i śmiechu, z kotem na kolanach i miłością to było jej marzenie od zawsze i szybko zaczęła je spełniać. W poszukiwaniu szkoły ponadpodstawowej, która sprostałaby wymaganiom uczennicy na wózku elektrycznym, Irena trafiła do ośrodka w Borowej Wsi. Dobrze wspomina szkolne czasy.
Kanapka z jajkiem, herbata w butelce zamykanej na kapsel i długie godziny wędrówek z rodzicami, którzy do Jeleniej Góry przyjechali w 1946 r. Tak Stanisław zakochał się w Karkonoszach i odkrył swoją życiową ścieżkę. Góry były dla niego pierwszą lekcją wytrwałości. Kolejną była praca zawodowa. Został kierownikiem domu wycieczkowego w Jeleniej Górze, zanim jeszcze ukończył szkołę hotelarską.
Jego prace powstają cierpliwie, żmudnie, z wysiłkiem, czasem są okupione łzami i bólem. Wymagają tysięcy zapałek. Każda jest wypalana, czyszczona, klejona na kuchennym stole na poddaszu w Sicienku. Przemysław spędza godziny pochylony w niewygodnej pozycji. Konstrukcje, szkielety, sklepienia przyszłych budowli stoją w pokojach. Opierają się o kanapy i szafki. Zapałka po zapałce. Od pomysłu po skomplikowane, bogate w zdobienia, dokładne w detalach, zadziwiające rozmiarem szopki.
- Ambitna, z poczuciem humoru, życzliwa, piękna i nigdy się nie poddaje. Jak już się za coś weźmie, to musi to doprowadzić do końca- mówi Piotrek, chłopak Julii. Podobnie myślą o niej nauczyciele.- To bardzo zaangażowana młoda osoba. Wszędzie jej pełno, a jak gdzieś jej nie ma, to znaczy, że akurat jest chora. Julia to zwykła dziewczyna z niezwykłą energią, którą zaraża innych- mówi pedagog z Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Głuchych w Warszawie.
Łukasz Baruch klaszcze w ręce. Na ten sygnał starszaki z przedszkola nr 3 w Sosnowcu zamykają oczy. Teraz widzą, to co on. Ciemność. Gdy pyta, kto chce założyć opaskę na oczy, w górze pojawia się las rąk. Nie brakuje chętnych, by wcielić się w rolę przewodnika. Przedszkolaki reagują żywiołowo, gdy okazuje się, że dzięki technologii można znaleźć rzecz upuszczoną na podłogę, rozpoznać kolor ubrania, zlokalizować okno w pomieszczeniu, dowiedzieć się, czy świeci się światło w pokoju. Lekcja kończy się nalewaniem wody do szklanki. Dzieci z zagryzionymi w stresie wargami, wstrzymując oddech, z zasłoniętymi oczami próbują nie przelać wody ponad szklankę. Gdy rozlega się dźwięk zawieszonego na szklance brzęczyka, grupa oddycha z ulgą. Dzieci są zachwycone lekcją o świecie osoby niewidomej. Łukasz Baruch w ramach działań swojej Fundacji Wygrajmy Razem przeprowadził takie zajęcia już dla 8000 przedszkolaków. W kolejce czekają następne placówki.
Beata Wachowiak-Zwara: „Człowiek bez barier 2011”, przez 26 lat Pełnomocnik Prezydenta Miasta Gdyni ds. Osób z Niepełnosprawnością. Odważnie przecierała w społeczeństwie szlaki dla osób z niepełnosprawnością. Była pierwszą osobą na wózku, która ukończyła swoją uczelnię w systemie dziennym, i pierwszą, która zrobiła prawo jazdy w Gdyni na własnym samochodzie. Weszła też w skład pierwszej polskiej reprezentacji kobiet w narciarstwie na monoski. Szczęśliwa żona i matka.
Zbliża się historyczny moment. 4 listopada w Kolumbii rozpocznie się pierwsza edycja mistrzostw świata w kobiecym ampfutbolu, a Polki jadą tam w roli faworytek. W piłkę grają od 2 lat i do tej pory nie przegrały żadnego meczu. Były pierwszą kobiecą drużyną w Europie. Kolejne powstawały, wzorując się na polskich rozwiązaniach. Wszystko, co robią, przeciera szlaki i wyznacza kierunki. Wygrały pierwszy w historii międzypaństwowy mecz kobiecy. Rywalizowały wtedy z USA, a autorką zwycięskiej bramki była Marta Rumińska. Do niej należy również pierwsza kobieca bramka w Ekstraklasie. Tymczasem Marta wcale nie paliła się do rywalizacji na boisku.
Historia komfortki w Wielkiej Brytanii jest długa, skomplikowana i wielowątkowa. Traktuje o połączonych siłach wobec słusznej sprawy. Mówi o pasji, ciężkiej pracy i determinacji. Trudno opowiedzieć ją bez szeregu nazwisk, nazw, organizacji i dat. Jeszcze trudniej ułożyć chronologicznie. Wiele działo się tu równolegle, niezależnie, czasem nawet bez wiedzy wszystkich zainteresowanych stron, a jednak zakończyło się sukcesem.
Paryż, miasto tegorocznych igrzysk paralimpijskich, zmienia się w dynamicznym tempie, usuwa bariery architektoniczne, przebudowuje transport miejski, doposaża budynki i poszerza ulice. Dostępność była tematem chętnie poruszanym podczas zawodów.
Paralimpiada w Paryżu była dla bocci historycznym wydarzeniem. Polacy zagrali w nią po raz pierwszy na paralimpijskich igrzyskach i był to debiut udany. Damian Iskrzycki zajął IV miejsce po emocjonującym, wyrównanym pojedynku z Grekiem Polychronidisem. „Wszystko rozbiło się o jedną, źle wymierzoną bilę, która poleciała za daleko” – powiedział trener Mieczysław Nowak tuż po meczu. „No, nie szło mi w dogrywce” – dodał rozczarowany zawodnik, do którego długo nie docierało, że jest w finałowej czwórce najlepszych zawodników na świecie. Sukces odniosła także Edyta Owczarz, która dotarła do ćwierćfinału. Mieczyław Nowak, trener kadry nie krył wzruszenia: „To był wyjątkowy mecz, wspaniały debiut. Tak niewiele zabrakło do medalu”. Dał się nam namówić na wspomnienia i opowiedział o drodze, jaką przeszła boccia do paralimpijskiego debiutu. Wszystko zaczęło się w latach 90. XX w...
Oznaczenia, paralimpijskie wskazówki znikają powoli z ulic Paryża. Paralimpijczycy wrócili do swoich krajów. Na paryskich ulicach zagościła codzienność. Co pozostanie w pamięci z tych 11 dni zmagań? Naszym zdaniem przede wszystkim medale. Polacy zdobyli ich aż 23. Każdy dzień przynosił nowe emocje, a każdy medal był osobną historią.
Oznaczenia, paralimpijskie wskazówki znikają powoli z ulic Paryża. Paralimpijczycy wrócili do swoich krajów. Na paryskich ulicach zagościła codzienność. Co pozostanie w pamięci z tych 11 dni zmagań?
Chociaż trathloniści mają do pokonania odcinek pływacki, kolarski i biegowy, dla Łukasza Wieteckiego równie ważnym etapem okazała się strefa zmian.
Pierre Rabadan, zastępca burmistrzyni Paryża ds. sportu, olimpiady i paralimpiady już kilka dni temu zapowiadał, że ceremonia otwarcia będzie wielkim widowiskiem i się nie pomylił. Na 3000 metrach kwadratowych sceny zobaczyliśmy 500 artystów. Jednocześnie występowało 140 osób, w tym 16 niepełnosprawnych tancerzy. Wszystko poprzedziło 60 dni prób i wiele miesięcy konsultacji z osobami z niepełnosprawnością.
Dwa tygodnie przed paraigrzyskami w Paryżu przyglądamy się formie lekkoatletów. Na paraolimpiadzie w Tokio stanowili najliczniejszą grupę zawodników. Zdobyli 11 medali, z czego 5 miało złoty kolor. Do lekkoatletki należał też rekord świata. Jego autorką była Róża Kozakowska. Czego możemy spodziewać się w Paryżu? Według trenera Zbigniewa Lewkowicza nie będzie źle.
Patrycja Kuter i Kasia Kornasiewicz jeżdżą w kolarskim tandemie od 2021 r. Paryż będzie ich paralimpijskim debiutem, ale i dowodem na to, że dzięki ciężkiej pracy marzenia się spełniają. Przez długi czas wierzyły, że na karierę zawodniczą jest za późno. Mimo to postanowiły zawalczyć o nominację. Dla nich nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko takie, dla których warto dać z siebie wszystko.
Do ceremonii otwarcia paralimpiady został miesiąc. Paralimpijski znicz zapłonie 28 sierpnia. Ambicją organizatorów są igrzyska o niskim śladzie węglowym, inkluzywne, otwarte dla wszystkich, zmieniające świat. Paryż ma się stać przykładem i wzorem organizacji wielkich imprez sportowych i oczarować widzów. Nietypowy będzie już sam początek. Ceremonia po raz pierwszy w historii odbędzie się poza stadionem, a rywalizacja będzie się toczyła w znanych, historycznych obiektach.
Podczas zakończonych w maju br. w Japonii Mistrzostw Świata w Paralekkoatletyce polscy sportowcy zdobyli pięć medali, ale na medal spisali się również organizatorzy, wprowadzając szereg rozwiązań dla osób z niepełnosprawnością. Kibice wysiadający na w pełni dostępnej stacji metra dojeżdżali na stadion szeroką aleją. Kibiców słabowidzących komunikaty dźwiękowe informowały, gdzie się kierować i ile metrów pozostało do przejścia. Osoby słabosłyszące korzystały z oznaczeń pisemnych. Nas jednak najbardziej zainteresowała mobilna komfortka z podjazdem i rozkładaną leżanką, ustawiona centralnie przed wejściem na stadion. Dostępna dla każdego.
- Nie wierzyliśmy, że będziemy mogli odbudować miasto, a już na pewno nie takie, jakie jest dzisiaj – mówi ze wzruszeniem Seiji Yamashita, kierownik Wydziału Opieki Społecznej Miasta Kobe. Wraca myślami do 1995 r. Nigdy wcześniej nie zanotowano w Japonii tak potężnego trzęsienia ziemi.
Za 3 dni mija termin zgłoszenia swojego utworu na konkurs literacki „Z komfortką w tle". Czekamy do 30 czerwca do 23.59. Stwórz opowiadanie, felieton, relację, esej… lub inną formę prozatorską i zdobądź honorarium autorskie oraz publikację w naszych mediach! Sprawdź swoją pomysłowość i pióro. W jury konkursu są m.in. prof. Anna Nasiłowska, prezeska Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, autorka m.in. biografii Sławomira Mrożka – jako przewodnicząca, Agnieszka Trzeszkowska-Bereza, założycielka i współwłaścicielka Wydawnictwa Mięta oraz Jacek Hołub, pisarz i dziennikarz i pisarz, autor bestsellerów w Wydawnictwie Czarne: Żeby umarło przede mną, Niegrzeczne, Beze mnie jesteś nikim i Wszystko mam bardziej.
Zofia Kiełpińska to legenda sportów zimowych. Zakopianka, dwukrotna olimpijka, brązowa medalistka mistrzostw świata w drużynie, brązowa medalistka zimowej uniwersjady, biegaczka narciarska, biathlonistka, urzędniczka zaangażowana w promocję sportu, organizację zimowych igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata FIS, olimpiad specjalnych i rozwój sportu akademickiego, delegatka techniczna podczas paralimpiady w Pjongczangu i Pekinie oraz zawodów cyklu pucharów świata w paranarciarstwie biegowym i parabiathlonie. Kobieta o niespożytej energii do działania, matka, żona, działaczka, opowiedziała „Integracji” o swojej karierze zawodniczej i nowym dla niej świecie parasportu, oraz zdradziła, dlaczego broń trzymała pod łóżkiem.
Helena* na ulicy znalazła się niespodziewanie. Z dnia na dzień straciła dochód, a w konsekwencji wynajmowane mieszkanie. Był środek zimy. Jak żyć, gdy kończą się pieniądze i mija tydzień w tych samych ubraniach? Gdzie znaleźć toaletę, skąd wziąć świeżą wkładkę higieniczną lub urologiczną? Jak zadbać o stopy i co zrobić, gdy skończy się tusz do rzęs, pośpiesznie zabrany z miejsca, które kiedyś było domem? – takie pytania Helena zadawała spotkanym osobom, które podobnie jak ona na miejsce do życia wybrały okolice Dworca Centralnego w Warszawie.
Policja przyjeżdża o 7:00, czasem wcześniej. Tego dnia dzieci nie pójdą do szkoły, dorośli nie pojawią się w pracy. Nie zdążą na wydawkę, nie zjedzą ciepłego posiłku. Muszą spakować swoje rzeczy, złożyć namioty i opuścić teren pod mostem, w parku, w bocznej uliczce za dworcem. Niektórzy nie znają języka. Bezradnie patrzą na innych. Robią to, co reszta. Dzieci pytają, co się stało i dokąd jadą. Nikt niczego nie wyjaśnia. Rzeczy i ludzie znajdują miejsce w busach i autokarach. Opuszczają Paryż jeszcze przed pierwszą kawą. Nie wiedzą dlaczego. Dostają informację, że to kwestia bezpieczeństwa.
Zanim włączy się czerwona lampka kamery, Mateusz Jarecki dziennikarz telewizyjny znany m.in. z programu Pełnosprawni i Pytanie na Śniadanie, spędza godziny na przygotowaniach do wejścia na antenę. Próbuje każdej dyscypliny paralimpijskiej, poznaje temat od podszewki, za co czasem płaci siniakami. Poznajcie kulisy pracy dziennikarza, który z pasją opowiada o sporcie osób z niepełnosprawnością.
- Jesteśmy tu po uśmiech. Dzisiaj macie się dobrze bawić, nie chodzi o wyniki, tylko o radość – przekonywał swoją drużynę, przed rozpoczęciem turnieju piłkarskiego dla dzieci z niepełnosprawnością intelektualną trener, Michał Amarowicz.
Dr hab. n. med. Krzysztof Szczałuba: Jestem specjalistą genetyki klinicznej. Specyfika tej specjalizacji polega na tym, że znam procedury wykonywane w laboratorium i badania genetyczne oraz diagnostykę, a jednocześnie staram się to wszystko implementować klinicznie. Genetyką zajmuję się od ponad 20 lat. Zaczynałem od laboratorium m.in. podczas stażu w USA. Gdy wróciłem do Polski, zająłem się genetyką, która bardziej była obecna w klinice niż w laboratorium. Genetycy stoją w pewnym rozkroku. Jedną nogą w laboratorium, drugą w klinice. Genetyka jest coraz mocniej obecna w klinikach i to tam rozwija się diagnostyka chorób rzadkich uwarunkowanych genetycznie. Wynik badania genetycznego stanowi także podstawę do tworzenia mechanizmów kompleksowej opieki nad grupami osób, pacjentów i rodzin osób z chorobami rzadkimi.
Damian Iskrzycki do sportu wyczynowego trafił za sprawą programu „Misja Integracja”. Był już 26-latkiem, ale szybko nadrobił stracony czas. Od pierwszego zgrupowania do pierwszego medalu minęło zaledwie 56 dni. Kilka lat później jako pierwszy Polak w kategorii BC3 sięgnął po tytuł wicemistrza Europy i właśnie walczy o kwalifikację paralimpijską. Nam opowiedział o początkach i kulisach bocci w Polsce.
Wybór laptopa dla osoby niepełnosprawnej może być trochę bardziej skomplikowany, ponieważ należy wziąć pod uwagę indywidualne potrzeby i ograniczenia tej osoby. Poniżej przedstawiamy kilka czynników, które warto rozważyć podczas dokonywania wyboru. Niektóre argumenty wydają się być oczywiste, ale nie zawsze wszystko weźmiemy pod uwagę przy zakupie. Warto zatem o tym pisać.
Rozmowa z Katarzyną Borycką, fizjoterapeutką uroginekologiczną, pomagającą osobom, które z powodu chorób nowotworowych, wieku, problemów ginekologicznych utraciły satysfakcję z życia seksualnego.
Małgorzata i Ryszard Olejnikowie to jedyna taka para w Polsce. On jest pierwszym złotym medalistą w parałucznictwie. Ona – pierwszą mistrzynią paraolimpijską w tej dyscyplinie. Ich sportowych osiągnięć nikt nie powtórzył. Razem trenowali, pracowali, wygrywali, wychowywali dzieci. Dzisiaj razem trenują innych. Chętnie opowiedzieli, jak wygrali swój związek, medale i rodzinę.
„Człowiek bez barier 2019”, aktywista, pasjonat życia, działacz społeczny i urzędnik, który dąży do tego, by podwarszawskie Legionowo było miastem przyjaznym dla osób z niepełnosprawnością. Wielokrotnie udowadniał, że potrafi działać skutecznie i nie zraża się pierwszymi niepowodzeniami. Dzięki jego staraniom jedno z rond w Legionowie otrzyma imię Piotra Pawłowskiego, Twórcy Integracji. Był to dla Wojciecha Kowalczyka wzór do naśladowania, przykład niezłomnej postawy i prekursor odważnych działań na rzecz zmian społecznych.
Marek i Alicja to para niczym z filmu o wielkiej miłości. Poznali się, gdy obydwoje nie mieli złudzeń, jak wygląda codzienność w związku i małżeństwie. To nie była ich pierwsza miłość. Dla Alicji to nie było pierwsze małżeństwo. Obydwoje zgodnie twierdzą, że czekali w życiu na to, by się spotkać i być razem.
Jeszcze w tym życiu albo po śmierci… W kolejnym wcieleniu albo w zakończeniu karmicznej podróży… W niebie, na Sądzie Ostatecznym albo w nicości... Wyznawcy różnych religii szukają szczęścia i na wiele sposobów starają się na nie zasłużyć.
Nie ma jednej dyscypliny idealnej dla każdej osoby z mózgowym porażeniem dziecięcym (MPD), ale też żadna nie jest wykluczona. Niektóre zostały wręcz stworzone z myślą o osobach z problemami neurologicznymi.
Polacy zadebiutowali na igrzyskach paraolimpijskich w 1972 r. Wtedy te zawody nie nosiły oficjalnej nazwy. Inaczej wyglądały przygotowania do startów. Wielu zawodników łączyło pracę zawodową ze sportem, zmagało się z absurdami ustroju komunistycznego. Mimo to przywieźli z Heidelbergu 14 złotych, 12 srebrnych i 7 brązowych medali. Jednym ze zdobywców mistrzowskiego tytułu był wtedy pływak Stanisław Mosurek, który opowiedział Integracji o szczegółach startu w Niemczech, dlaczego na mistrzostwa do Wielkiej Brytanii należało zabrać dwie butelki wódki, co takiego zrobił, że został uznany za wroga Polski Ludowej i jak doszło do kradzieży sera w Stoke Mandeville.
Tomek Kokowski prostuje sylwetkę, unosi łuk, odciąga cięciwę. Chwilę później strzała wbija się w środek tarczy. Trafia nawet z 30 m. W tym momencie wśród zawodników i kibiców słychać dźwięki podziwu i pytanie: Jak to jest możliwe? W dzisiejszym odcinku Podcastów Integracji Tomek Kokowski odpowiada na to pytanie i wyjaśnia, czemu nie uczy brajla i skąd wie, gdzie stoi jego herbata. Zapraszamy!
25 lat grał w kadrze narodowej. Szczyt jego kariery przypadł na czasy, gdy sport paraolimpijski nie był obecny w mediach. Nie było też streamingów z zawodów, a paraolimpijczycy nie byli influencerami. Zresztą Adam Jurasz nie mógłby nim być. Instagram pojawił się dwa lata po tym, jak utytułowany zawodnik zakończył swoją karierę. Nie znajdziecie go w Wikipedii, bo nigdy nie chwalił się osiągnięciami. Jednak to właśnie on i jego deblowy kolega Mirosław Kowalski zdobyli w 2004 r. podczas Igrzysk Paraolimpijskich w Atenach pierwszy w historii Polski srebrny medal w tej dyscyplinie dla mężczyzn. Adam Jurasz opowiedział Integracji, jak zaczęła się jego kariera sportowa, co robi dzisiaj i co z tym wszystkim miała wspólnego krowa.
Od pierwszej edycji Konkursu Lady D minęło 20 lat. Zmieniały się zasady, nagrody i miejsca. Konkurs ewoluował i rozwijał się tak jak jego twórca śp. Marek Plura. Senator, poseł, aktywista darzył wyjątkowym szacunkiem i podziwem kobiety z niepełnosprawnością, które z sukcesem rozwijają karierę zawodową, artystyczną i społeczną. Chciał, by swoim przykładem zachęcały innych do działania i stały się dla nich inspiracją.
- Pośrodku osiedla był targ. Agnieszka miała 10 lat. Powiedziałam jej, żeby pojechała po zakupy, a ja się poopalam. Założyłam torbę na jej wózek. Dałam do ręki listę zakupów i wysłałam w drogę na pierwszym akumulatorowym wózku. Pierwszy raz bez opieki. Wyszłam na balkon, ale na pewno się nie opalałam. Leżałam i wyłam jak potępieniec. Strasznie się bałam. Wyobrażałam sobie najgorsze rzeczy, ale musiałam ją uczyć życia – mówi Urszula Filipkowska, emerytowana pielęgniarka, mama Agnieszki Filipkowskiej, germanistki, wykładowczyni, radnej miasta Gliwice.
- Poznali się jako młodzi ludzie i nigdy się sobą nie znudzili. Znajomi wspominają ich jako nierozłączną parę. Ona była i jest zachwycająco piękna, wręcz magnetyczna. On do końca życia patrzył na nią z miłością i podziwem – mówi przyjaciółka rodziny.
38-letnia Milena Olszewska mianowana została w plebiscycie Międzynarodowej Federacji Łuczniczej (World Archery) do tytułu parałuczniczki 2022 roku.
- W Integracji od lat walczymy o to, aby świat był dostępny dla osób z niepełnosprawnością, ale to nie jest jedyny kierunek naszego działania – stwierdza Ewa Pawłowska. – Życiowe doświadczenia popchnę...
Do miasta wróciła zima. Termometr pokazuje minus 9 stopni C. Wiatr i śnieg potęgują uczucie wychłodzenia. Od mrozu szczypią ręce. Mobilny Punkt Poradnictwa (MPP) przyjedzie za 30 minut. Osoby bezdomne...
Ewa jest pielęgniarką i nikim innym nie chciałaby być. Praca jest dla niej wszystkim. Już jako siedmiolatka wiedziała, że będzie się opiekowała innymi. Na małej wsi, gdzie się wychowywała, sąsiedzi zo...
Najnowsze dane GUS, obejmujące 2018 r., nie pozostawiają złudzeń: 25 proc. Polaków ma więcej niż 60 lat. Uznajemy tę grupę za seniorów. W 2050 r. będą stanowić 40 proc. społeczeństwa. Niestety, aż 67 ...
Mija 40 lat od podpisania Porozumień Sierpniowych, a w konsekwencji powstania NSZZ „Solidarność” i obalenia komunizmu. Przypominamy sylwetki osób z niepełnosprawnością – zasłużonych działaczy opozycji...
- Nie dotykaj go. On nigdzie nie jedzie, nie pozwolę go zabrać! – Kobieta krzyczy coraz głośniej. Jej partner ma właśnie atak padaczki. Uderza ciałem o betonowe podłoże. – Nie rozumiesz, co mówię, idi...
Za wysoki krawężnik, przepalona latarnia, nierówny chodnik, zaparkowane samochody zasłaniające widoczność na przejściu dla pieszych. Takie problemy irytują mieszkańców miast. Zamiast narzekać, warto d...
W pracy muszą być gotowi na wszystko. Narażeni na agresję, niedoceniani, kiepsko opłacani, skarżący się na brak szacunku, codziennie przychodzą do szpitali i przychodni, wsiadają do karetek i walczą z...
Marcel Andino Velez nie zaplanował takiej ścieżki kariery. Swoje miejsce w życiu widział w sztuce. O niej pisał artykuły. Wyróżniały się świeżym spojrzeniem. W centrum tekstów stawiał człowieka i jego...
Od niedawna w Polsce dostępna jest usługa asystenta osobistego osoby z niepełnosprawnością. Na razie trochę testowo i na niewielką skalę, już jednak odczuwalne są związane z nią problemy. W Norwegii asystenci działają od lat 90. Jak się okazuje, nie bez kłopotów.
Była 15:00, sobota. Do 24. Wielkiej Gali Integracji zostały dwie godziny. W warszawskiej Arenie Ursynów trwały ostatnie przygotowania organizatorów. Monika jechała na wydarzenie. W metrze spotkała nie...
Program „Asystent Osobisty Osoby Niepełnosprawnej” to odpowiedź na potrzeby środowiska osób z niepełnosprawnością, od lat zgłaszających potrzebę wprowadzenia usługi, która pozwoli na większą samodziel...
Dominik bezdźwięcznie porusza ustami. Pamięta, jak się nazywa. Rozpoznaje bliskich. Czasem ma gorszy dzień. Wtedy pyta, co robi w ośrodku i co mu się przytrafiło. Dorota za każdym razem cierpliwie tłu...
Chciałaby zamknąć za sobą drzwi i wyspać się we własnym łóżku. W ciszy, aż do rana. Wtedy byłaby szczęśliwa. No, może jeszcze dorzuciłaby jakiś wyjazd, bo przez ostatnie 44 lata podróżowała tylko do s...
Ona jest biegaczką, mistrzynią świata i osobą niewidomą, która podczas programu nie przerwała przygotowań do mistrzostw świata w Dubaju. On od trzech edycji „Tańca z Gwiazdami” nie schodzi z najwyższe...
1895–1968 wybitny malarz prymitywista
1919–1996 poetka, pisarka, dziennikarka, reporterka
1931–1982 pisarz, radiowiec, reporter, tłumacz
Rodzice z niepełnosprawnością to mistrzowie logistyki i planowania. Codziennie pokonują drobne przeszkody, których pełnosprawni rodzice nawet nie napotykają. Mierzą się ze złośliwymi spojrzeniami, a c...
Pochodzą z różnych stron świata, mówią różnymi językami, ale łączy je apetyt na życie. Realizują długą listę marzeń i starają się, by niepełnosprawność nie stała im na drodze. Do tego samego przekonuj...
